HISTORIA MILANÓWKA

      

           Historia osadnictwa na terenie dzisiejszego Milanówka, co wykazały przeprowadzone po wojnie wykopaliska archeologiczne, sięga epoki brązu. W XV wieku istniała tu osada o nazwie Milanów lub Milanowo. Ówcześni mieszkańcy tego terenu trudnili się głównie uprawą roli i łowiectwem. Dzieje współczesnego Milanówka rozpoczęły się w 1899 r., kiedy właściciel majątku Milanówek, Michał Lasocki, utworzył spółkę kapitałowo-parcelacyjną pod nazwą "Kozłowski-Lasocki i spółka"; dokonała ona podziału folwarku milanowskiego na działki i rozpoczęła pozyskiwanie osadników, głównie wśród mieszkańców Warszawy. Plan parcelacji przewidywał utworzenie osiedla dla ok. 6000 mieszkańców i zakazywał prowadzenia działalności przemysłowej. Powolny początkowo rozwój osadnictwa nabrał dynamiki z chwilą utworzenia tu w 1901 r. przystanku Drogi Żelaznej Warszawsko-Wiedeńskiej.
            Dogodny dojazd z Warszawy, doskonałe warunki klimatyczne, duży kompleks leśny i stosunkowo niski koszt działek - wszystko to nie tylko przyciągało do Milanówka miłośników niedzielnych wypadów poza miasto, i wielu letników oraz osoby z kręgów inteligencji warszawskiej (przemysłowcy, prawnicy, urzędnicy, aktorzy, śpiewacy, artyści plastycy, dziennikarze), którzy osiedlali się tu na stałe. Nic więc dziwnego, że obok typowych domów letniskowych coraz częściej zaczęły się pojawiać piękne murowane wille, otoczone troskliwie wypielęgnowanymi ogrodami, rezydencje reprezentujące różne style architektoniczne. Z roku na rok Milanówek stawał się miejscowością coraz bardziej "modną". Chętnie bywały tu takie sławy, jak Bolesław Prus, Konstanty lldefons Gałczyński, Władysław Umiński, gwiazda przedwojennego polskiego kina Antoni Fertner, na milanowskich kortach grywała słynna Jadwiga Jędrzejowska, dwupłatowe samoloty budował tu i odbywał próbne loty nad pobliskimi łąkami ceniony konstruktor Władysław Zalewski. Na stałe zamieszkali w Milanówku m.in. Rufin Morozowicz (aktor), jego córka Maria (pisarka), ich zięć Jan Szczepkowski (rzeźbiarz), ponadto Stanisław Gruszczyński (międzynarodowej sławy tenor), Feliks Dzierżanowski (kompozytor, dyrygent i założyciel Kapeli Ludowej), Piotr Krasnodębski (malarz). O ile do wybuchu I wojny światowej ludność Milanówka nie przekraczała 500 osób, to w 1939 r. wynosiła już ok. 6500, przy czym oprócz stałych mieszkańców liczba przewijających się przez Milanówek Letnisko wczasowiczów kształtowała się w granicach 2 000 osób, nie licząc niedzielnych wycieczkowiczów odwiedzających stale mieszkających tu przyjaciół.
            Działania wojenne w latach 1914-1918, w wyniku których Milanówek przechodził z rąk rosyjskich w ręce niemiecki i odwrotnie, represje, rozebranie 40 domów spowodowane rozkazem budowy okopów, rabunki i rekwirowanie mienia - wszystko to przysporzyło wiele kłopotów odradzającemu się samorządowi, który zaraz po uzyskaniu niepodległości podjął dzieło odbudowy, a później dalszego rozwoju miasta. Działał on pod wodzą prawnika Apoloniusza Csaky na tyle prężnie, że już w grudniu 1919 roku Milanówek uzyskał status gminy, a Csaky został jej pierwszym wójtem.
            Okres do wybuchu II wojny światowej to szybka rozbudowa Milanówka, który co prawda nie uzyskał jeszcze praw miejskich (przyznano je dopiero w 1951 r.), ale mógł się rozwijać pod względem gospodarczym i zabudowy przestrzennej jak dobrze zaplanowane miasto. W 1928 r. utworzono parafię p.w. św.Jadwigi (wcześniej istniała kaplica). Prężnie rozwijało swoją działalność Milanowskie Towarzystwo Letnicze (założone jeszcze w 1908 r.) z klubem tenisowym (5 kortów) i brydżowym, a także kino, dwie czytelnie oraz dwa kąpieliska i Teatr Letni. Rozwijały się usługi, czynnych było ok. 100 sklepów. Poszerzała się sieć szkół. Do pierwszej szkoły powszechnej, która powstała w 1905 r., dołączyło w 1919 r. prywatne gimnazjum, przy którym w 1934 r. zorganizowano prywatną szkołę powszechną, wreszcie w 1936 r. rozpoczęła pracę druga szkoła powszechna. Ponadto na początku lat trzydziestych istniała 3-letnia koedukacyjna szkoła handlowa.
            W 1924 r. z inicjatywy rodzeństwa Stanisławy i Henryka Witaczków powstała Centralna Doświadczalna Stacja Jedwabnicza; szybko przyniosła ona twórcom sławę i uznanie, o czym świadczy fakt, że w 1930 r. już oficjalnego uroczystego otwarcia Stacji dokonał prezydent RP, Ignacy Mościcki. Witaczkowie stali się pionierami hodowli jedwabników w Polsce, a także jako, pierwsi rozpoczęli produkcję tkanin i nici z jedwabiu naturalnego z krajowego surowca.
            Wybuch wojny w 1939 r. przerwał ten piękny rozwój, a przed mieszkańcami pojawiły się nowe wyzwania. W wyniku napływu uciekinierów ze wschodnich województw Polski oraz osób wysiedlonych z terenów włączonych do Rzeszy Niemieckiej, m.in. z poznańskiego, kilkakrotnie wzrosła liczba mieszkańców. W 1944 r. po zdławieniu Powstania Warszawskiego do Milanówka przybyły, szukając pomocy i schronienia, tysiące mieszkańców Warszawy. Wg szacunkowych danych w pewnym momencie liczba mieszkańców Milanówka osiągnęła 30-40 000 osób. Przez kilka miesięcy działały tu ewakuowane szpitale warszawskie, m.in. Szpital Dzieciątka Jezus, Szpital przy Skarpie (dawny Czerwonego Krzyża) oraz Zakład dla Dzieci im. Księdza Boduena. Łącznie 11 szpitali i zakładów opiekuńczych. Miejscowa ludność, dokonując nadludzkich wysiłków, objęła opieką i działalnością chartytatywną tysiące rannych, chorych, starców, kobiet i dzieci. Na miejscowej plebanii Parafii św. Jadwigi - od 9.09.1944 r. do 17.10.1945 r. - przechowywano wywiezioną w czasie powstania z kościoła św. Krzyża urnę z sercem Fryderyka Chopina, co obecnie upamiętnia specjalna tablica przy wejściu na plebanię i popiersie wielkiego kompozytora usytuowane na terenie przykościelnym. Po powstaniu na plebanii mieściła się też Kuria Metropolitalna Warszawska, którą zorganizowal tu ks. bp Antoni Szlagowski i Sąd Biskupi.
            II wojna światowa to w Milanówku okres szczególnie ożywionej działalności konspiracyjnej, prowadzonej głównie przez Armię Krajową. W Milanówku działały dwa oddziały specjalne Kedywu, trzy radiostacje łączności z Londynem, obsługa i ochrona trzech sztabów różnych szczebli, odbierano zrzuty, prowadzono działalność wydawniczą, pracował wywiad i kontrwywiad, organizowano akcje sabotażu, regularną działalność rozwijały Szare Szeregi, systematycznie odbywało się tajne nauczanie i organizowano imprezy kulturalne. Ta szeroka praca konspiracyjna nie odbyła się bez ofiar, niektórzy mieszkańcy trafili do Oświęcimia, skąd już nie wrócili, śmierć poniosło wielu żołnierzy Armii Krajowej uczestniczących w akcjach skierowanych przeciwko okupantowi, 30 mieszkańców Milanówka wzięło udział w Powstaniu Warszawskim.
            Po upadku Powstania przez krótki okres czasu Milanówek stał się nieformalną polityczną stolicą Polski. Tu znalazła schronienie znaczna część władz Polski Podziemnej, działały agendy Delegatury Rządu, odbywały się ważne narady przedstawicieli różnych orientacji politycznych. Bywał w Milanówku nowy Komendat AK, gen. Leopold Okulicki. Milanówek był siedzibą sztabu i dowództwa Obszaru Warszawskiego AK do stycznia 1945 r. Wkrótce po wkroczeniu wojsk sowieckich do Milanówka w szeregach żołnierzy AK rozpoczęły się masowe aresztowania, przeprowadzone przez placówki NKWD i UB. Aresztowanych wywożono do więzień w Warszawie, Pruszkowie, Rembertowie i innych miejscowościach, gdzie więziono ich niekiedy nawet po kilka lat, a po zwolnieniu szykanowano uniemożliwiając powrót do dawnych zajęć zawodowych. Wśród aresztowanych na terenie Milanówka znalazł się gen. Emil Fieldorf, którego osądzono i stracono w 1952 r. Te prześladowania działaczy i żołnierzy dawnego Podziemia trwały aż do 1956 r.
            W latach powojennych nastąpiło załamanie się pozytywnych przemian zapoczątkowanych przed 1939 r. W 1948 r. upaństwowiono Centralną Doświadczalną Stację Jedwabniczą, a jej właściciele musieli opuścić Milanówek. W późniejszych latach przedsiębiorstwo przechodziło liczne reorganizacje i funkcjonowało jako Zakłady Jedwabiu Naturalnego "Milanówek". Wkrótce po przemianach zapoczątkowanych w 1989 r. nastąpił stopniowy upadek Zakładów. W 1997 r. Zakłady wykupiła spółka "Jedwab Polski" S.A., która postawiła sobie za cel kontynuację tradycji milanowskiego jedwabnictwa. W latach 1951-70 z malej prywatnej wytwórni Płytek Woskowych i Materiałów Dentystycznych, założonej w okresie okupacji przez Alberta Rohozińskiego, powstała duża Fabryka Narzędzi Chirurgicznych i Dentystycznych "Mifam", która przez wiele lat produkuje igly jednorazowego użytku do zastrzyków, narzędzia i przyrządy stomatologiczne, a także sztuczne zęby do protez.
            W okresie powojennym na terenie Milanówka powstało wiele prywatnych warsztatów rzemieślniczych i zakładów produkcyjnych, które - szczególnie w ostatnich latach - korzystnie rozwijają się, jak np. Cobra produkująca wysokiej jakości wyroby dżinsowe, czy MPM PRODUCT wytwarzający sprzęt AGD i - mająca już międzynarodową sławę - pracownia konserwacji zabytkowych mebli, z której usług korzystają najlepsze placówki muzealne Polski i wielu krajów europejskich. Wszystko to sprawia, że przeciętnemu Polakowi, a także wielu codzoziemcom, kojarzą się z Milanówkiem nie tylko tradycyjne "Krówki" czy jedwab ale i inne wyroby lub uslugi stające się powoli nową wizytówką miasta.
            Przez cały powojenny okres świadomi wartości miasta milanowianie, m.in. członkowie Ligi Ochrony Przyrody, walczyli o zachowanie jego dawnego charakteru, m.in. ponad 200-letnie dęby wpisano do rejestru pomników przyrody, ochroną konserwatorską objęto ok. 200 budynków, a 21 wpisano do rejestru zabytków. Najstarsze części miasta otrzymały status zabytkowego zespołu urbanistyczno-krajobrazowego. Niestety, nie udało się zachować niezwykle wartościowych pod względem przyrodniczym wydm przy ul. Podgórnej, które zostały bezpowrotnie zniszczone.
            Po 1989 r. odradza się autentyczna samorządność, nawiązująca do przedwojennych tradycji, którym przy świecało hasło "Sami sobie". W 1990 r. odbywają się pierwsze wolne wybory, które wygrywa Komitet Obywatelski i przejmuje władzę w mieście. Tworzą się pierwsze prywatne szkoły: w 1989 r. - Spoleczne Liceum Ogólnokształcące, a w 1990 - Integracyjna Społeczna Szkoła Podstawowa. Po przekształceniach w oświacie w 1999 r. działają łącznie 3 szkoły podstawowe, 2 gimnazja, Liceum Ogólnokształcące, Liceum Techniczne i Zespół Szkół Ekonomicznych. Dobrą opiekę nad maluchami zapewnia 5 przedszkoli, w tym 3 prywatne. W mieście działa ognisko TPD, które troszczy się o dzieci najbardziej potrzebujące opieki. Prężnie działa Miejski Ośrodek Kultury. Obok Przychodni, w której przyjmują lekarze różnych specjalności, działa szpital na Turczynku i sieć prywatnych gabinetów lekarskich. Rozwinęły są usługi, na miejscu działa bank spóldzielczy.
            W ostatnich latach powstają organizacje regionalne, jak Towarzystwo Milośników Milanówka (1994), Milanowskie Towarzystwo Kulturalne (1997), Stowarzyszenie Inicjatyw Twórczych przy Galerii Ars Longa (1998), które aktywizują lokalne środowiska na rzecz utrwalania dziedzictwa kulturowego - poprzez organizowanie wystaw sztuk plastycznych, festiwali muzycznych ("Inspiracje Chopinowskie"), wydawanie książek i czasopism. Wyrazem zachodzących w mieście przemian są inicjatywy Towarzystwa Miłośników Milanówka m.in. w sprawie wypracowania nowego herbu Milanówka, realizacji obchodów 100-lecia Milanówka oraz wprowadzenia w milanowskich szkołach, prócz edukacji ekologicznej, również nauczania lokalnego dziedzictwa kulturowego. Opiekę duszpasterską zapewniają dwie parafie - Parafia św. Jadwigi i położona w poludniowej części miasta - Parafia Matki Bożej Bolesnej, która wkrótce przeniesie się ze skromnej kaplicy do dużego, nowoczesnego kościoła. Obchody 100-lecia Milanówka przyniosły wiele wartościowych inicjatyw wydawniczych, imprez kulturalnych, spowodowały szeroką promocję Milanówka w mediach regionalnych i centralnych. Nie brakowało dużych uroczystości religijnych, m.in. w inauguracji obchodów 70-lecia Parafii św.Jadwigi uczestniczył kardynał Józef Glemp, uroczystą mszę św. w intencji mieszkańców odprawił nuncjusz apostolski Abp Józef Kowalczyk.
            Milanówek u progu 2 000 roku jest inny i odbiega od zalożeń programowych, jakie stawiali sobie jego założyciele. Ale inny nie znaczy gorszy. W 100-letniej ewolucji Milanówka udalo się ocalić to co najważniejsze - czyste nie skażone działalnością przemysłową powietrze, bogatą zieleń, wspaniałą wodę. Podczas, gdy mieszkańcy Warszawy często jeżdżą z dzielnicy do dzielnicy, aby przywieźć sobie kanister wody oligoceńskiej na herbatę, milanowianie chcąc nie chcąc muszą kąpać się... w "oligocence". Warto wiedzieć, że zalety klimatyczne Milanówka, a zwłaszcza walory miejscowych wód dobrze znane i cenione były już w okresie międzywojennym. Analizy chemiczne tych wód i badania kliniczne dotyczące ich skutków leczniczych wykazały, iż wywierają one korzystny wpływ przy leczeniu niektórych schorzeń wątroby, serca i żołądka. Potwierdził to zjazd lekarzy zorganizowany w Milanówku w 1935 r. i chyba głównie wybuch wojny przeszkodził w przekształceniu letniska w uzdrowisko. Po wojnie do idei tej niestety już nie powrócono.
            Osoby osiedlające się tu znajdują w Milanówku wszelkie niezbędne udogodnienia, miejscowa centrala telefoniczna ma bezpośrednie połączenia międzymiastowe i międzynarodowe. Istnieją dogodne połączenia z Warszawą koleją PKP, kolejką WKD, linią autobusową; właścicielom samochodów umożliwiają dojazdy dwa połączenia drogowe; dodatkowo istnieją łatwe dojazdy do szosy poznańskiej i trasy katowickiej. W przyszłości komunikację powinna poprawić autostrada "wschód-zachód", której przebieg zaplanowano w sąsiedztwie Milanówka. Wybudowano wodociągi, poszerza się stale sieć kanalizacyjna, dokończono rozprowadzanie sieci gazowej i elektroenergetycznej. Program działania Rady Miasta na nową kadencję przyjęty w 1999 r przewiduje - obok już istniejących asfaltowych ulic - stosunkowo szybkie pokrycie większości bocznych dróg utwardzoną nawierzchnią. Ulice są dobrze oświetlone i czyste, o co dbają wyspecjalizowane służby. Wszystko to sprawia, że w ostatnich latach w Milanówku coraz częściej osiedlają się, budują nowe, piękne wille, bądź kupują i remontują zabytkowe przedwojenne pałacyki - ludzie biznesu, aktorzy, scenografowie, pisarze, językoznawcy, dziennikarze; tu znajdują dobre warunki do wypoczynku i pracy twórczej, a stolica wciąż pozostaje w zasięgu nieco ponad półgodzinnej jazdy pociągiem, autobusem czy samochodem. W przypadku potrzeby udania się w dalszą podróż Milanówek jest jedną z tych nielicznych w Polsce małych miejscowości, gdzie bez uciążliwego stania w kolejkach można zakupić bilet na dowolny środek lokomocji do dowolnego zakątku świata.
            Wszystkim, którzy zdecydują się pozostać w naszym mieście nieco dłużej, życzymy miłych wrażeń i satysfakcji ze spędzonego tu czasu. A jeśli ktoś zauroczy się Milanówkiem tak bardzo, że postanowi osiedlić się tu na stałe, to przyjmiemy to z pełnym zrozumieniem, ponieważ myśmy dokonali tego wyboru już wcześniej.